Obrazek od pewnej młodej, zdolnej artystki (Evki), którą udało mi się zmobilizować do jego zakończenia. A zazwyczaj to ona mobilizuje mnie, więc... dzisiaj brawo ja!
O nie, kucyki się skończyły!
A FGE trwa dalej! Wszystko dzięki nieustającym wysiłkom wspaniałej redakcji i mnie... który przypadkowo został wkopany w robienie tego posta.
A jeśli nie wyłapaliście, to tytuł tego posta jest odniesieniem nie tylko do ostatnich obrazków Kredke z pożegnaniem MLP:FiM, ale też do posta Kideła i albumu "The End of the World"!
Przyjaźń, to jedna z najpiękniejszych rzeczy w życiu.
Mam nadzieję, że każdy z was ma osobę, której może wszystko powiedzieć i to nie w 10 minut, tylko rozmawiając godzinami.
Nigdy nie miałem kogoś takiego aż do niedawna. I jestem za to wdzięczny i chciałbym życzyć tego samego każdemu!
Obrazek zaproponowany przez Altiusa!
Myślałem kiedyś o zrobieniu całego posta "sponsorowanego" z propozycjami, co wrzucić od każdego mojego znajomego, ale boję się, że może być ciężko ogarnąć aż 5 osób. :O
Uwielbiam ten styl, uwielbiam te postacie i uwielbiam króliki.
Tak więc to są chyba trzy najważniejsze powody, dlaczego wstawiam ten obrazek!
A i uwielbiam także kolory!
Szkoda, że wakacje już się skończyły.
Ale przynajmniej jesień nie jest na razie najgorsza i zima zapowiada się znośnie :3
A ciepło... na szczęście są kaloryfery. I ciepło w serduszku.
A no tak i powinienem chyba skomentować koniec MLP.
Chyba tylko słynnym "Nic nie może przecież wiecznie trwać".
Bonus
Pamiętajcie, że każdy dzień możecie zaczynać z czystą kartą! No... oczywiście jeśli jesteście kiepskimi rysownikami. ;)